Opieka z sercem – relacja ze spotkania branżowego spółdzielni socjalnych oferujących usługi opiekuńcze

Społeczeństwo się starzeje, młodzi wyjeżdżają za granicę, nie będzie miał kto pracować na nasze emerytury, taki ciąg skojarzeń ukształtowały w nas media. Tymczasem coraz dłuższe życie i zmniejszająca się liczba młodych ludzi, to nie tylko przewidywane kłopoty z emeryturą to także potrzeba zapewnienia obecnym i przyszłym emerytom wsparcia i opieki. Tak delikatna branża jest wprost stworzona dla podmiotów, które efekt społeczny przedkładają nad zysk.

Ogólnopolski Związek Rewizyjny Spółdzielni Socjalnych zorganizował w dniach 13-14 kwietnia 2015 r. spotkanie dla spółdzielni socjalnych świadczących usługi opiekuńcze na rzecz osób starszych i niepełnosprawnych.

Spotkanie rozpoczęliśmy od wizyty w Fordonie – dzielnicy Bydgoszczy, w której Spółdzielnia Socjalna „Nasz Dom” prowadzi Dom dla Seniora. Jak podkreśla Wioletta Plewa, prezes kooperatywy – Chcieliśmy stworzyć atmosferę naprawdę rodzinną, dlatego mamy tylko sześcioro podopiecznych. W spółdzielni na jedną mieszkankę przypada jedna opiekunka. Spółdzielcy podkreślają, że usługi dla seniorów powinny być wykonywane z sercem. Takie podejście i domowe warunki sprawiają, że mimo braku jakichkolwiek porozumień z okolicznymi przychodniami czy MOPS-em, pracownicy tych instytucji polecają Nasz Dom. Nic dziwnego, że chętnych nie brakuje i wiele osób  dopytuje o miejsce dla siebie lub swoich bliskich.

Spółdzielnia istnieje od 2011 r., jednak Dom dla Seniora powstał dopiero przed rokiem, ze środków własnych spółdzielni – Nie mieliśmy środków na stworzenie takiego miejsca, w którym nasi podopieczni czuliby się jak w domu – wyjaśnia prezes Plewa. Wcześniej Nasz Dom prowadził dzienne zajęcia dla seniorów. Obecnie Spółdzielnia animuje wolontariat wśród seniorów – osoby starsze aktywizują i spędzają czas z innymi seniorami. Wspólne spacery, wyjścia do kina, teatru to już codzienność. Jesienią planowany jest wielki festyn dla seniorów i ich rodzin mieszkających w Fordonie. Dom dla Seniora od początku był w planach spółdzielców, niestety kiedy przedstawiciele Naszego Domu zwrócili się o wsparcie do władz lokalnych, urzędnicy z bydgoskiego magistratu odprawili ich „z kwitkiem”. Spółdzielcy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i sami zorganizowali dom dla osób starszych.

Nasz Dom to nie jedyna spółdzielnia w Bydgoszczy prowadzącą usługi na rzecz osób starszych. Działa tu także Spółdzielnia Socjalna Kreatywni, która oferuje usługi opiekuńcze w domach seniorów. Kreatywnych zawiązało osiem osób, w większości niepełnosprawnych. Do dziś niemal cała kadra to niepełnosprawni. – Często pytają nas, jak to jest, że jedni niepełnosprawni opiekują się innymi – mówi Zofia Ziemba, prezes spółdzielni i wyjaśnia – Początki były trudne i nadal tak jest z nowymi osobami, które do nas przychodzą. Najczęściej są to osoby, które wcześniej nie pracowały, albo pracowały niewiele, musimy je więc nauczyć zarówno zawodu, jaki i samej pracy. Początki zawsze są podobne, najpierw 2-3 godziny pracy pod okiem doświadczonego opiekuna, połączone z dokształcaniem. Spółdzielnię cechują wysokie standardy pracy, Kodeks Pracy zapewnia niepełnosprawnym siedmiogodzinny dzień pracy i spółdzielcy rzeczywiście tyle pracują. Spółdzielnia zapewnia opiekunkom bilety miesięczne, by mogli dojechać do klientów, Do tego pracownicy mają stały dostęp do lekarza i terapii.

Zofia Ziemba zwróciła uwagę na uwarunkowania kulturowe utrudniające świadczenie usług opiekuńczych: W Polsce oddanie krewnego pod opiekę, nawet tylko dzienną, postrzegane jest jako naganne. Często jest tak, że póki babcia może siedzieć i „strugać ziemniaki”, to „struga te ziemniaki”, a o opiece myśli się dopiero wówczas, gdy idziemy do pracy, a babci trzeba zmienić pieluchę. Tymczasem gdyby babcie wysłać na zajęcia, by pobyła w gronie innych osób, skorzystała z ciekawych zajęć czy rehabilitacji, to dużo dłużej byłaby w dobrej formie i ta pielucha może w ogóle nie byłaby potrzebna.

Dyrektorka Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gdyni, Katarzyna Stec przedstawiła oczekiwania klientów wobec usługi związanej z opieką, zarówno z punktu widzenia instytucji zlecającej, jaki i odbiorców. Odbiorców Stec pojmuje szeroko – nie jest to tylko sam podopieczny, ewentualnie rodzina, ale też np. sąsiedzi, którzy często informują OPS o samotnej osobie, która sobie nie radzi. – Te osoby oczekują, że pomożemy ich sąsiadce i liczą na podobną pomoc w przyszłości dla siebie – wyjaśnia szefowa MOPS-u i dodaje – Bez współpracy wszystkich zainteresowanych, a więc nie tylko samorządu i jego jednostek, ale też wspomnianych sąsiadów czy organizacji pomocowych, nie będzie systemowego podejścia do usług opiekuńczych. Z tego powodu gdyński MOPS zorganizował konsultacje społeczne dotyczące usług opiekuńczych, których efektem są Karta jakości usług opiekuńczych i Gdyński standard usług opiekuńczych. Podstawą tych dokumentów są takie wartości jak: podmiotowość, szacunek, wolność wyboru i solidarność. Jednym z obszarów, w stosunku do którego formułowano te kryteria, jest stabilność zatrudnienia dla opiekunów. Wg dyrektorki MOPS oznaczałoby to konieczność podpisania umów długoterminowych z podmiotami świadczącymi takie usługi (minimum na 5 lat), a to w obecnej praktyce samorządów wydaje się niemożliwe i spółdzielnia, podpisująca umowę na usługi opiekuńcze, może liczyć najwyżej na dwuletni kontrakt, a i to jest rzadkością.

Anna Bugalska, z Departamentu Europejskiego Funduszu Społecznego Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju przedstawiła możliwości wsparcia rozwoju usług opiekuńczych w ramach nowej perspektywy finansowej Unii Europejskiej 2014-2020. Zwróciła uwagę, że dotychczasowy Program Operacyjny Kapitał Ludzki, zostanie zastąpiony zdecentralizowanym (do poziomu województw) Programem Operacyjnym Wiedza Edukacja Rozwój (POWER) obejmującym wsparcie społeczne i walkę z ubóstwem.

fot. archiwum Fundacji Rozwoju Dzieci im. J.A. Komeńskiego

fot. archiwum Fundacji Rozwoju Dzieci im. J.A. Komeńskiego

Anna Dolecka z Fundacji Rozwoju Dzieci im. J. A. Komeńskiego przedstawiła działania Fundacji zmierzające do włączenia seniorów, w opiekę nad najmłodszymi. Za przykład podała przeszkolenie grupy seniorów, z czterech gmin położonych w różnych województwach, na opiekunki dla dzieci w taki sposób, aby stymulować rozwój maluchów. Jak się okazało seniorzy sami wnosili wiele pomysłów do zajęć z dziećmi. Poza standardowym czytaniem bajek były to zapomniane, a coraz modniejsze robótki ręczne czy majsterkowanie. Reasumując „stara szkoła” wciąż jest atrakcyjna dla dzieci, a co ważne pozytywnie wpływa na ich rozwój i rzeczywiście pomaga łączyć pokolenia.

Agnieszka Deja z Ogólnopolskiego Związku Rewizyjnego Spółdzielni Socjalnych, przedstawiła założenia Rządowego Programu Aktywizacji Osób Starszych na lata 2014 – 2020. Program ASOS zawiera także komponent finansowy, do którego mogą aplikować spółdzielnie socjalne. Niestety projekty pisane przez spółdzielnie bardzo często odpadają w konkursach. By temu zaradzić Cezary Miżejewski, prezes Związku, zadeklarował zorganizowanie pod koniec roku spotkania lub szkolenia poświęconego ASOS-owi, zaś Deja obiecała wsparcie dla spółdzielców, którzy poproszą o doradztwo na etapie pisania wniosków.

Pierwszy dzień zakończył Cezary Miżejewski, prezentując startujący w tym roku Rządowy Program Senior-WIGOR, czyli Wiedza, Integracja, Godność, Opieka i Aktywność Ruchowa. Celami programu są: poprawa jakości życia seniorów (osób w wieku 60+) przez aktywność społeczną, pełniejsze wykorzystanie potencjału społeczno-zawodowego osób starszych i oferty spędzenia wolnego czasu w lokalnym środowisku. Wprawdzie bezpośrednimi beneficjentami programu mają być jednostki samorządu terytorialnego, ale spółdzielnie będą mogły być partnerami w projektach. Samorządy będą też mogły zlecić spółdzielcom prowadzenie np. opieki stacjonarnej.

Drugi dzień spotkania wypełnili Joanna Szymańska i Jakub Zgierski, z warsztatem Service Design – marketing usług opiekuńczych. Czy sprzedajemy tylko opiekę? Warsztat obejmował część teoretyczną, która pokazywała w jaki sposób sprzedać usługę (opieka nad starszym krewnym), której nikt nie che kupić (a kto by chciał oddawać babcię czy tatę pod opiekę obcych ludzi)? Następnie prelegenci zanalizowali język, który pojawia się na stronach internetowych spółdzielni świadczących usługi opiekuńcze. Nie zabrakło także dobrych przykładów i doświadczeń zagranicznych dotyczących ofert i prezentowania proponowanych usług opiekuńczych klientom. Co ciekawe, zwykle warsztaty organizowane przez Szymańską i Zgierskiego, wśród spółdzielców budzą bunt, wszak krytyka odnosi się do wykonanej przez nas, ciężkiej pracy. Tym razem spółdzielcy słuchali i przyjmowali krytykę w milczeniu. Warsztaty oparte były także o ćwiczenia praktyczne przybliżające zasady konstruowania oferty dotyczącej konkretnych usług opiekuńczych. Podsumowując prowadzący warsztat zwrócili uwagę, że osoby będące na sali świadczą usługi sercem, w przeciwieństwie do większości podmiotów komercyjnych, problemem jednak jest umiejętne sprzedanie tych usług.

Jakich standardów świadczenia usług opiekuńczych oczekujemy? K.Stec – prezentacja . pdf

Gdyński Standard Usług Opiekuńczych .pdf

Karta Jakości Usług Opiekuńczych – Standard Gdyński .pdf

Ustalanie kryteriów jakości usług (materiał roboczy) – Standard Gdyński .pdf

Możliwości wsparcia rozwoju usług opiekuńczych w ramach nowej perspektywy fin. A.Bugalska, MIR – prezentacja .pdf

Przykłady działań aktywizujących seniorów A. Dolecka – prezentacja .pdf

Rządowy Program ASOS – prezentacja .pdf

Długofalowa polityka senioralna Program WIGOR – prezentacja .pdf